
Nowy rok oznacza wiele nowości! Wśród nich znajdzie się mnóstwo zabawek, które zapewnią Wam móstwo rozrywki w World of Warplanes przez cały 2014 rok. Planujemy także nową serię artykułów pod tytułem „Zbliżenie na technikę”.
Chcieliście się kiedyś dowiedzieć, na jakiej zasadzie działa i lata samolot, ale odstraszał Was skomplikowany żargon i mnóstwo równań? W tej serii postaramy się wyjaśnić Wam zasady prostym językiem, abyście w mig stali się ekspertami!
W dzisiejszym artykule omówimy…
Większość samolotów w World of Warplanes jest napędzana śmigłami. Aż do momentu wynalezienia silnika odrzutowego pod koniec II wojny światowej, śmigła stanowiły jedyną metodę napędu dla samolotów.
Śmigła z czasów II wojny światowej i wcześniejszego okresu prawie nie różnią się od śmigieł stosowanych we współczesnych lekkich samolotach. Być może zdarzyło Wam się podróżować po Europie w podobnej maszynie:

Bombardier Dash 8 – turbośmigłowy samolot pasażerski średniego zasięgu wykorzystywany przez wiele małych linii lotniczych w Europie. Mimo innego napędu śmigło jest prawie identyczne.
Na podobnej zasadzie działają też śruby statków – począwszy od niewielkich motorówek aż po ogromne pancerniki.
Nie wiadomo do końca, kiedy wynaleziono pierwszą śrubę. Różne warianty tego pomysłu istniały w Grecji już w czasach Archimedesa ok. 250 r. p.n.e. Jego pomysł polegał wykorzystaniu śruby do pobierania wody i nawadniania.

Zgodnie z projektem Archimedesa śruba miała służyć do przenoszenia wody w inne miejsce. Zasada ta działa też w drugą stronę – jeśli woda pozostanie nieruchoma, to obracająca się śruba zacznie się przesuwać. Można to zademonstrować za pomocą znanego urządzenia domowego – korkociągu!
![]() |
Wyjęty z butelki korek pozostaje na korkociągu. Jeżeli przytrzymamy korek i obrócimy rączkę, korkociąg będzie się poruszał w miarę wykręcania z korka. Teraz wyobraźcie sobie, że korkociąg to śruba Archimedesa na obrazku, a korek to woda. Jeżeli uznamy wodę za olbrzymi, nieruchomy obiekt (np. ocean), obracająca się śruba będzie poruszać się względem niego, a wraz z nią wszystkie przyczepione do niej przedmioty. |
Archimedes wykorzystał tę zasadę tylko do wody, ale nad zastosowaniem jej do lotu zastanawiał się inny wielki myśliciel:

Wiropłat projektu Leonarda da Vinci. Szkic pochodzi z XV wieku. Wyraźnie widać podobieństwo do śruby Archimedesa.
Jak więc zmienić śrubę w śmigło? Odpowiedź tkwi w zakrzywionych powierzchniach łopat.
|
Typowa śruba okrętowa wykonana z brązu. Śruby okrętowe mają zwykle od trzech do sześciu łopat i mogą liczyć od kilku centymetrów do kilku metrów średnicy.
|
|
Zakrzywienie łopat odpowiada gwintom na śrubie. Podczas obrotu śruby krzywizna wypycha wodę do tyłu, wytwarzając na śrubie siłę o takiej samej wartości i przeciwnym zwrocie. W ten sposób powstaje ciąg – tak jak w korkociągu. Właśnie ciąg sprawia, że obiekt przymocowany do śruby rusza się do przodu.
Pierwsze mechaniczne śruby okrętowe z prawdziwego zdarzenia powstały na początku XIX wieku. Sto lat później, w 1903 roku, bracia Wright pracowali nad zastosowaniem tej samej zasady do napędzania samolotu.
Wcześni myśliciele, tacy jak Leonardo da Vinci, zakładali wykorzystanie śmigła do wzniesienia maszyny latającej nad ziemię. W przypadku samolotów siła nośna jest wytwarzana przez układ skrzydeł (zwany stałopłatem). Omówimy ten temat w jednym z kolejnych artykułów. Bracia Wright potrzebowali śmigła jedynie do wytworzenia ruchu w poziomie, tak jak w przypadku statku. Z tego powodu jednym z pierwszych wyzwań przy projektowaniu pierwszego samolotu było takie zmodyfikowanie konstrukcji śruby, by zapewniała ciąg podczas ruchu w powietrzu.
Mówiąc podstawowym językiem fizyki, woda i powietrze są płynami. Powietrze jest mieszaniną gazów, więc w porównaniu z wodą jest zdecydowanie mniej gęste, co znacznie wpływa na właściwości śmigła. Bracia Wright zdawali sobie sprawę z tego, że różnica między działaniem śruby i śmigła polega na prędkości obrotu. Doszli oni do wniosku, że śmigło musi składać się z długich, cienkich łopat, które będą przecinać powietrze z dużą prędkością w odróżnieniu od szerokich, krótkich łopat śrub służących do wypychania wody.
![]() |
Typowe śmigło. Porównajcie jego konstrukcję ze śrubą przedstawioną powyżej. Wyraźnie widać długie i wąskie łopaty, które łatwiej przecinają powietrze i zapewniają większy ciąg przy dużej prędkości. |
Krzywizna łopat została także dokładnie wyznaczona. Skręt łopaty jest niewielki na końcu, ale pogłębia się w kierunku środka. Dzięki temu siła ciągu jest równa na całej długości łopaty. Ma to znaczenie, ponieważ obracający się czubek porusza się dużo szybciej od piasty.
|
Tak zaprojektowane śmigło wytwarza ciąg, który wprawia samolot w ruch. Prędkość zależy od konstrukcji śmigła i mocy napędzającego je silnika. Pierwszy samolot braci Wright rozwinął prędkość zaledwie 11 km/h – równie szybko porusza się człowiek podczas spokojnego biegu. Jednak dzięki usprawnionej konstrukcji śmigieł i silnika już kilka lat później samoloty rozwijały prędkość ponad 161 km/h.
W latach 50. XX wieku opracowano silniki turbośmigłowe, w których połączono technologię turboodrzutową ze śmigłami. Silniki tego typu nie wydzielają strumienia energii, lecz służą do napędzania śmigła. Są dużo wydajniejsze przy niskiej prędkości, więc wykorzystuje się je często w niewielkich samolotach krótko- i średniodystansowych, takich jak przedstawiony na początku tej strony Dash 8. Mimo to podstawowy sposób działania śmigła nie różni się niczym od modeli napędzanych silnikami spalinowymi, które były na wyposażeniu samolotów przedstawionych w World of Warplanes. We wczesnych latach lotnictwa (niemal do samego końca II wojny światowej) śmigła były napędzane standardowymi silnikami spalinowymi – zarówno benzynowymi, jak i dieslami. Po opracowaniu silnika odrzutowego pod koniec II wojny światowej tradycyjne silniki śmigłowe stały się przestarzałe. Silnik odrzutowy w ogóle nie wykorzystuje śmigła – siła ciągu powstaje w wyniku wydzielania przez silnik wysokoenergetycznego strumienia odrzutowego. Mimo tego śmigło nie zniknęło na zawsze. |
![]() |

Teraz już wiecie, jak to działa… Piloci, wzbijcie się w przestworza!