Oferta specjalna: Bitwa w Zatoce Leyte

Piloci!

Znów jest październik! Oczywiście oznacza to, że nie mogliśmy przepuścić okazji, aby przypomnieć tym wszystkim spośród Was, którzy kochają historię, jednej z największych morskich i powietrznych bitew na Południowym Pacyfiku – bitwy w Zatoce Leyte. Po uwzględnieniu jej w naszym terminarzu w ubiegłym roku, znów stawiamy to wielkie starcie w świetle reflektorów. Tym razem jednak gra nie jest na etapie beta-testów i znacząco poszła naprzód, dlatego też możemy zapewnić Wam lepsze bonusy, większe zniżki oraz zachęcające misje. Sprawdźcie szczegóły tegorocznej wersji oferty i przewińcie w dół, aby zajrzeć do powtórki z historii!

Oferty w grze

Podwójne doświadczenie dla załogi

Przyśpieszcie postępy załogi dzięki przyśpieszonemu zdobywaniu doświadczenia!

50% zniżki na amunicję

Jeśli zawsze marzyliście o kosztownej amunicji premium, teraz jest czas, by ją kupić za połowę zwykłej ceny!

50% zniżki na następujące samoloty

				Brewster F2A Buffalo
				Mitsubishi A6M1 Zero
				Grumman F4F Wildcat
				Mitsubishi A6M2 Zero

W ten weekend tańsze są słynne maszyny, które walczyły nad Zatoką Leyte. Wybierzcie coś dla siebie!

Misja specjalna

Zasiądźcie za sterami amerykańskiego lub japońskiego samolotu i odtwórzcie bitwę, ścigając każdego z gwiazdą lub słońcem na samolocie w zamian za dodatkowe bonusy!

Powtórka z historii

Dzięki początkowym sukcesom na Guadalcanal w 1942 roku i zwycięstwu w pierwszej bitwie na Morzu Filipińskim, która odbyła się w pobliżu Wysp Mariańskich latem 1944 roku, wojskom amerykańskim udało sie zdobyć dominację na Południowym Pacyfiku. Japońska Cesarska Marynarka Wojenna poniosła za to dotkliwe straty, w wyniku których brakowało jej sprawnych statków, samolotów oraz pilotów. Japończycy musieli się wycofać i zająć pozycje obronne, aby ocalić resztki swoich sił. Dodatkowo wojska japońskie korzystały w dużej mierze z linii zaopatrzeniowych z zajętych przez siebie terytoriów na Filipinach i w Tajwanie. Obrona tych obszarów przed dobrze zaopatrzonymi siłami USA stawała się coraz trudniejsza.

Widząc, że przeciwnik jest u kresu sił, prezydent Roosevelt oraz jego zaufani doradcy postanowili zaatakować najsłabszy punkt japońskich linii obrony. Rola dowódcy natarcia przypadła generałowi Douglasowi MacArthurowi, którego zadaniem było wykonanie desantu morskiego na wyspę Leyte w celu zajęcia środkowych Filipin. Desant odbywał się przy wsparciu 7 Floty pod dowództwem wiceadmirała Thomasa Kinkaida oraz 3 Floty pod dowództwem admirała Williama Halseya. Obie floty miały okrążyć zatokę i zapewnić wsparcie lotnicze wszechstronnych myśliwców F4F i F4U.

Wycofanie się z Filipin sprowadziłoby na Japończyków powolną, lecz nieuchronną klęskę, więc japońskie dowództwo postanowiło odeprzeć inwazję, mimo że dobrze wiedziało o miażdżącej przewadze Amerykanów. Zaślepieni propagandowymi hasłami o sile ich własnego ducha Japończycy liczyli na to, że przezwyciężą technologiczną oraz liczebną przewagę Amerykanów i powstrzymają przeciwnika. W ten sposób mogliby wywalczyć sobie dużo lepszą pozycję podczas negocjacji pokojowych. Dlatego zebrali wszystkie dostępne pancerniki, lotniskowce, samoloty i cały personel wojskowy, aby stawić pełen opór siłom amerykańskim w zatoce Leyte.

Operacja rozpoczęła się 23 października i trwała cztery dni. Doszło w tym czasie do czterech dużych bitew, w których wzięło udział ponad 200 okrętów wojennych, tysiące samolotów i ponad 200 000 marynarzy oraz lotników. Japończykom udało się zatopić kilka amerykańskich okrętów, głównie dzięki zastosowanym po raz pierwszy w tym konflikcie atakom kamikaze. Nie udało im się jednak spowodować po stronie Amerykanów strat wystarczających do powstrzymania natarcia. W walce z liczebniejszym przeciwnikiem Japończycy stracili 4 lotniskowce, 3 pancerniki, 8 krążowników, 12 niszczycieli, prawie 400 samolotów i 10 000 ludzi. Straty aliantów były dużo mniejsze – 3 lotniskowce, 3 niszczyciele, 200 samolotów i około 2500 zabitych.

Bitwa w zatoce Leyte była dla niegdyś potężniej Japońskiej Cesarskiej Marynarki Wojennej kroplą, która przepełniła czarę. Po trzeciej nieudanej próbie zmiany przebiegu wojny na Południowym Pacyfiku okręty japońskie nie wypłynęły już nigdy na morze w takiej sile. Większość pozostałej floty japońskiej pozbawiona paliwa doczekała końca wojny w swoich bazach.

Piloci, ocean wzywa!