Piloci!
Historia II wojny światowej pełna jest mniej lub bardziej słynnych zdarzeń. Jednym z mniej znanych, ale bardzo interesujących epizodów, jest bitwa powietrzna, która rozegrała się 11 września 1944 r. nad Rudawami na terytorium wschodnich Niemiec, w pobliżu granicy z Republiką Czeską. Starcie, w którym uczestniczyło ponad 100 samolotów, było jedną z największych konfrontacji pomiędzy lotnictwem amerykańskim a niemieckim nad kontynentalną Europą.
Dowiedzcie się więcej na temat historii tej bitwy i upamiętnijcie ją następującym zestawem bonusów w grze:
30% zniżki na poniższe samoloty:
Amerykański myśliwiec VII poziomu P-51D Mustang | |||
Niemiecki myśliwiec VII poziomu Messerschmitt Bf 109 G Gustav |
Nie rozbijajcie jeszcze świnki skarbonki! Kupujcie z głową podczas naszych promocji!
50% więcej doświadczenia dla obu powyższych myśliwców
Punkty doświadczenia są dla Waszych kont niczym paliwo dla samolotów! Bez nich daleko nie zajdziecie.
Oferta będzie dostępna od 8:00 we wtorek, 10 września do 7:30 w piątek, 13 września.
Historia bitwy nad Rudawami jest ponura ze względu na straty, które poniosły obie strony podczas tego pamiętnego starcia. Batalia przeszła do historii jako „czarny poniedziałek nad Rudawami“. Rozpoczęła się 11 września 1944 r. od zwykłej misji dywizjonu 100. Grupy Bombowej zwanej „krwawą setką“. Nad ranem formacja złożona z 36 amerykańskich ciężkich bombowców Boeing B-17G Flying Fortress wystartowała z bazy lotniczej RAF w Anglii i ruszyła na południe. Celem była fabryka paliw syntetycznych w Schwarzheide we wschodnich Niemczech oraz w fabryka paliw w górach na terytorium obecnej Republiki Czeskiej.
Początkowo misja przebiegała spokojnie. Formacja bombowców miała niezauważona przedostać się w głąb terytorium wroga i tuż przed dotarciem do głównego celu połączyć się nad szczytami Rudaw z grupą wspierających samolotów P-51 Mustang. Jednakże Niemcy zauważyli zbliżającą się grupę amerykańskich maszyn i szybko wysłali grupę 60 myśliwców Focke-Wulf Fw 190A i Messerschmitt Bf 109 G, aby przechwycić intruzów. Ich wyczucie czasu było doskonałe – atak nastąpił przed planowanym połączeniem Amerykanów z formacją wspierającą, dzięki czemu Niemcy złapali bezbronne bombowce w samym środku ich długodystansowego lotu.
Jednostka Jagdgeschwader 4 dopadła bombowce B-17 nad niemiecką wsią Schmiedeberg i zaatakowała z całą mocą. Zestrzelonych zostało w sumie 14 amerykańskich maszyn – część z nich rozbiła się od razu, inne nieco dalej pośród szczytów Rudaw w pobliżu czeskiej granicy. Straty byłyby jeszcze większe, gdyby nie eskadra samolotów P-51, która w końcu dotarła na miejsce i niezwłocznie związała walką niemieckich pilotów, co pozwoliło na ucieczkę pozostałym ciężkim bombowcom.
Chociaż myśliwce Bf 109 G mogły być godnym rywalem dla nadlatujących Mustangów, w tej bitwie to Niemcy wylosowali najkrótszą słomkę. Wielu z ich pilotów nie miało doświadczenia w bitwie i wykonywało właśnie swoją pierwszą misję. Pozwoliło to Amerykanom zadać Niemcom ciężkie straty, a pierwsza grupa ciężkich bombowców mogła wykonać swoją misję, zrzucając 53 tony bomb na fabrykę paliw syntetycznych w Schwarzheide.
Ostatecznie, mimo że alianci zdołali odwrócić losy starcia, ten łatwy nalot zebrał żniwo po obu stronach. Strąconych zostało 19 amerykańskich samolotów i 32 niemieckie myśliwce, w wyniku czego zginęło 80 pilotów, a drugie tyle amerykańskich lotników dostało się do niewoli.
Piloci! Uczcie się od Amerykanów i zabezpieczajcie swoje bombowce podczas trwania tej oferty!